15.09.2006 :: 15:49
"...i rano ból, że nie mam nic, że nie masz nic, że nie ma nic..." Ehhhhhhh.............emocje opadły, zapał sie ulkotnił......prawda, choć nie pełna wyszła na jaw.........dalej zostają domysły....dalej zostaje niepewność, lecz już bardziej przyziemna, realistyczna.......nie ma już tego uśmiechu.......nie ma tego błysku w oczach...........pozostała nagle nakreślona smutna łza spływająca po policzku............... Może się wszystko wyjaśni........moze jeszcze sie ułoży, lecz skończyło sie życie życiem którego nie ma...........czas zejść na ziemie, stąpać twardo po ostrych ścieżkach życia, nie licząc na to ,że będą wygladać tak jakbyśmy chcieli..... W prawdzie pozostaje jeszcze Nadzieja.........ona podobno umiera ostatnia...........wiec żyć będe przyziemną nadzieją, nieobiecujac sobie Nic,.......żeby tak nie bolało........... Zrozumieć świat, ludzi.........to chyba dla mnie nie osiągalne............pozostaje więc pesymistyczną optymistką, żyjacą we własnym świecie, którego naprawde nie ma.....ale który daje mi poczucie bezpieczeństwa.....to jedynie mi zostało.......