10.01.2007 :: 23:55
Dalej bryło z posag świata Nowymi Cię pchniemy tory Aż opleśniałej zbywszy się kory Zielone przypomnisz lata (...) /A.Mickiewicz- "Oda do Młodosci"/
Może to te leki hhehe....a może znów przychodzą dni sentymentalne........???........Znów moją głowę zaprząta wiele myśli...jednak tym razem czuję się dziwnie silna, mocna, pełna energii......wczoraj rozmawiałam z moją mamą......nie była to łatwa rozmowa, lecz wyniosłam z niej jeszcze większą pewność, że to co zaczynam robić i jak chce żyć jest właściwe.......wiele przeszłam, choć w pewnym sensie mało przeżyłam.......To co mnie spotykało, przeważnie było przygnebiające...albo tylko ja widziałam to w złych barwach......ciągle byłam smutna....i wręcz zła....miałam pretensje do całego świata.....ciągle pytałam: Dlaczego ja?.....dlaczego innym żyje się lepiej, tak jak chcą, dlaczego dostają to czego pragną tak od ręki, nawet o to nie prosząc???? Dlaczego dzieje się tak, że moje marzenia pozostają jedynie marzeniami.....które nie moge zrealizować........Dlaczego życie daje ciągle mi w kość???........Wiele łez wylałam, sięgnełam emocjonalnego dna.....wiele sytuacji skumulowało się powodując mój upadek....Jednak naszczęście nastąpił przełom.......ktoś wyciągnął do mnie rękę, zupełnie nieświadomnie.....do tej pory pewnie nie wie ile mu zawdzięczam........W końcu zrozumiałam, że nie warto żyć w przekonaniu, że jestem gorsza od innych....przestałam wstydzić się tego kim jestem......może nie mam kokosów, ananasów (i innych owoców:P),to wiem,że moje życie jest wartościowe i cieszę się,że jestem włąśnie tą IZĄ, którą jestem.....Choć nie urodziłam się pod szczęśliwą gwiazdą.....choć coraz bardziej twierdzę,że jednak jest inaczej:P......wiem, że mogę osiagnać wiele........Wystarczy UWIERZYĆ W SIEBIE I SWOJE MOŻLIWOŚCI......!!!!......Te kłody rzucane mi pod nogi, są tylko po to abym nauczyła sie wysoko skakać i siegać tam, gdzie potencjalnie nie mam szans......to całe "zło" ma mnie jedynie nauczyć szukania "Dobra"...i tej właściwej drogi......uczy odwagi w przełamywaniu barier.....Nie chcę sama przekreślać i ograniczać własnej osoby!!!!.....Życie mam tylko jedno.....czasami musze w nim być egoistką i realizować dokładnie to co chce......choć raz powiedzieć sobie: TAK TO JA TEGO DOKONAŁAM I JESTEM Z TEGO DUMNA!!!!......wiem że bez niektórych osób nie byłabym w stanie tego dziś powiedzieć.....dlatego dziekuje WAM z całego serca.....WAM--> którzy niejednokrotnie nie zdajecie sobie sprawy ile dla mnie zrobiliście i robicie.......Chyba wraz z nowym rokiem narodziła się nowa JA...........tak jak Gustaw umarłam, aby znowu powstać.......lecz tym razem: Silniejsza, Pewniejsza siebie, Mocniej stępająca po ziemi.....Coraz mniej lękająca się świata........Jest mi ze sobą o wiele lepiej......pozostało jeszcze wyplenić takiego ktosia na 3 litery:D i będzie rewelacyjnie............. Potrzebuję więc teraz tego spokoju wewnętrznego....mam nadzieje, że nic go nie zburzy.............za wiele mnie to kosztowało, by posklejać mój świat w taki jak jest teraz........Życze sobie więc tej stabilności........niech trwa..............